Witajcie!
Dzisiaj chciałam się z wami podzielić moją refleksją i ostatnim odkryciem. Nie wiem, czy też tak macie, szczególnie to pytanie kieruję do kobiet, ale ja latem jakoś bardziej zwracam uwagę na różnego rodzaju nazwijmy to "defekty" mojego ciała. Wiadomo, latem jest cieplutko, chodzimy rozgolaszone, odsłaniamy nogi, ramiona, wychodzimy na słońce. Właśnie podczas jednego z takich moich wyjść zauważyłam, że robią mi się na udach rozstępy. Niby nic wielkiego. Pewnie nie jedna kobieta je ma. Jednak trochę mnie wkurzyły, bo szpecą! Najpierw postanowiłam je ignorować, potem pomyślałam "Ale właściwie dlaczego miałabym to robić? Trzeba znaleźć na nie sposób!". No i chyba znalazłam! I to nie jeden sposób, a dwa. Jeden to kolagen, Taki prawdziwy, rybi. Wiem, że działa na wszelkiego rodzaju blizny, a blizny to w sumie też rozstępy. Kolagen jest zajefajny, ale jednocześnie drogi. Jeśli ktoś może sobie na niego pozwolić to zachęcam do kupna, tylko wybierajcie sprawdzone źródła, bo łatwo można się naciąć. Ja kupuję TUTAJ. Ale nie o kolagenie dzisiaj chciałam wam pisać, tylko o drugim sposobie. Tańszym i roślinnym, ale tak powiem. Jeszcze do końca tego nie sprawdziłam, ale pierwsze efekty już chyba widzę, więc będę działać dalej!
Zdjęcie autorstwa Sora Shimazaki z Pexels |
Lucerna pomoże na rozstępy?
Przeczytałam gdzieś, że lucerna pomaga na rozstępy. Zajrzałam na stronę, którą - przyznam - ostatnio bardzo lubię i wyczytałam o lucernie takie oto cuda:
Nadziemne części rośliny są bogate w beta karoten, witaminy B, C, D, E, P i K oraz sole mineralne, takie jak potas, żelazo, wapń, magnez, mangan, krzem i fosfor. Dzięki wysokiej zawartości chlorofilu, lucerna ma także działanie odtruwające i zapobiega nowotworom układu trawienia. Z powodzeniem może być stosowana w zaburzeniach przewodu pokarmowego – wzdęciach, wrzodach, braku apetytu. Dzięki swym właściwościom alkalizującym, które zawdzięcza obecności węglanu magnezu, stosowana jest w leczeniu wrzodów trawiennych.Lucerna wspomaga wchłanianie i przyswajanie węglowodanów, białka, wapnia, żelaza i innych pierwiastków śladowych. Działa szczególnie korzystnie na osoby w starszym wieku, wzmacnia system immunologiczny, spowalnia proces starzenia się, zwiększa siłę życiową, wydolność fizyczną, zapewnia lepszy sen. Wspomaga leczenie ostrego i przewlekłego zapalenia pęcherza moczowego lub prostaty, zmniejsza też bóle reumatyczne i wspomaga laktację (wydzielanie mleka). Udowodniono, że dzięki spożywaniu preparatów z lucerny, wzrasta ilość hemoglobiny we krwi.
Źródło: http://www.panacea.pl/
👉 Co jeść, by nie mieć rozstępów?
Jak się okazuje lucerna zawiera takie ilości białka i witamin E i K, które bardzo dobrze działają na skórę. Dlatego warto ją jeść jak najczęściej, a także stosować bezpośrednio na skórę. Podam wam teraz fajny przepis na pastę z lucerny na rozstępy:
Garść liści lucerny rozgnieć na gładką masę (można to zrobić np. blenderem) dodaj kilka kropel oleju z rumianku. Wymieszaj dokładnie i nałóż na skórę, na której masz rozstępy. Masuj kilka minut, a na koniec pozostaw pastę na skórze jeszcze na jakiś czas.
Taki zabieg najlepiej jest robić dwa razy dziennie.
Ponoć po kilku tygodniach regularnego stosowania rozstępy zaczną blednąć i znikać.
Hmmm, wierzyć temu?
Na razie nie mam powodów nie wierzyć, bo rozstępy jakby stały się trochę bledsze. Wiadomo, że pewnie nagle same nie znikną, ale moje są jeszcze różowe, więc mam duże szanse (blade rozstępy to już popękana skóra, która nie ma szansy na samoistną regenerację i takie rozstępy można już usunąć chyba tylko laserem, albo innymi inwazyjnymi zabiegami).
Jednak nie wierzę, że sama lucerna będzie miała aż taką wielką moc uzdrawiania, więc po zabiegu wcieram kolagen w skórę.
CZYTAJ TAKŻE: Czy wiesz, że zioła mogą ci pomóc schudnąć?
Jak myślicie dobry pomysł z tą lucerną?
Komentarze
Prześlij komentarz